Poszukiwacze matematycznych choinek
Znalazłam w sieci takie choineczki. Pomysł bardzo mi się spodobał, ale nie chciało mi się robić swoich, a te znalezione były za proste dla dzieci.
Te najmniejsze przeznaczyłam więc na mnożenie (znak wpisywałam w gwiazdce), a w tych większych długopisem podopisywałam dziesiątki albo jedności, żeby liczby były dwucyfrowe.
Ale żeby było więcej zabawy dla dzieci, zrobiłam z tego grę terenową, a terenem był oczywiście dom:)
Na każdej choineczce z tyłu pisałam wskazówkę, gdzie znaleźć następną choinkę z działaniem. Można było tę wskazówkę czytać dopiero po rozwiązaniu piramidki.
Zgłaszam zabawę do projektu "Matematyka na święta".
Te najmniejsze przeznaczyłam więc na mnożenie (znak wpisywałam w gwiazdce), a w tych większych długopisem podopisywałam dziesiątki albo jedności, żeby liczby były dwucyfrowe.
Ale żeby było więcej zabawy dla dzieci, zrobiłam z tego grę terenową, a terenem był oczywiście dom:)
Na każdej choineczce z tyłu pisałam wskazówkę, gdzie znaleźć następną choinkę z działaniem. Można było tę wskazówkę czytać dopiero po rozwiązaniu piramidki.
Zabawa była przednia. Ma tylko poprosiła, bym na przyszłość zrobiła trudniejsze wskazówki, te były zbyt oczywiste. Niestety, robiłam je właściwie na kolanie...
Mi, który lubi działać szybko, pod koniec zasugerował, że dałam mu za trudne, bo za długo musiał liczyć. Ale poradził sobie pięknie.
Tu nasze choineczki i wskazówki.
Mi, który lubi działać szybko, pod koniec zasugerował, że dałam mu za trudne, bo za długo musiał liczyć. Ale poradził sobie pięknie.
Tu nasze choineczki i wskazówki.
Zgłaszam zabawę do projektu "Matematyka na święta".
Świetne! Wskazówki wymiatają! Przyjaciółki nogi, ratunek dla paznokci, rumieńce babeczek, bęben z wodą. Cudne :-)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ten blog nam dobrze robi!:)
OdpowiedzUsuńO, tak, blog działa mobilizująco, wyzwalająco (kreatywność wyzwala ;-)
OdpowiedzUsuńA jaka pamiątka później (my często zaglądamy do naszego archiwum, np. po... sprawdzone przepisy ;-)
Choineczki świetne. Pozwolisz, że się "zainspiruję" i skradnę pomysł. Tylko u nas będzie bez gry, tak zwyczajnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Oczywiście, że nie mam nic przeciw.☺ Dobrej zabawy!
UsuńCudne! Dlaczego dopiero teraz je zobaczyłam??? Ech. I tak zrobię dla Antosia. Może się jeszcze da wciągnąć w zabawę.. Lub zamienię na pisanki wielkanocne! O! To jest myśl. Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńI koniecznie z grą domową-terenową :D
OdpowiedzUsuńKosik, zamień na pisanki i zgłoś się do projektu wielkanocnego - już teraz zapraszam :-)
Usuń