Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2017

Czy możemy powiększyć choinkę stukrotnie??

Obraz
Ma i Mi bardzo lubią kodowanie i rozkodowywanie obrazków, zadań, działań itp. Nie mogło więc zabraknąć kodu na choinkę. A dokładnie dyktanda graficznego. Ale od tego się tylko zaczęło. Dyktando graficzne nic specjalnego, ot, zwyczajne, wykopane w sieci, dokładnie takie, jak na tej  stronie. Choinki wyszły bardzo szybko, Ma postanowiła swoją nawet pokolorować. Wtedy zapytałam, czy chciałaby swoją powiększyć nieco, tak np. dwa razy. Była chętna, więc do dzieła. Miała pomysł jak to zrobić, przyjrzała się wszystkim odcinkom tworzącym choinkę. I podwoiła je. Zapytałam, czy chciałaby więcej. Chciała. Czterokrotnie większa choinka ją pochłonęła. A właściwie jej rysowanie. No i chciała oczywiście dziesięciokrotnie większą choinkę... Obliczyłyśmy najpierw ile kartek powinnyśmy skleić, żeby otrzymać odpowiednio dużą płaszczyznę. Potem to wymagało trochę przygotowań. W nocy (no bo kiedy, jeśli nie w nocy...?) siedziałam i kleiłam te kartki.. Następnego dnia powstała choinka dziesięc

Poszukiwacze matematycznych choinek

Obraz
Znalazłam w sieci takie choineczki . Pomysł bardzo mi się spodobał, ale nie chciało mi się robić swoich, a te znalezione były za proste dla dzieci. Te najmniejsze przeznaczyłam więc na mnożenie (znak wpisywałam w gwiazdce), a w tych większych długopisem podopisywałam dziesiątki albo jedności, żeby liczby były dwucyfrowe. Ale żeby było więcej zabawy dla dzieci, zrobiłam z tego grę terenową, a terenem był oczywiście dom:) Na każdej choineczce z tyłu pisałam wskazówkę, gdzie znaleźć następną choinkę z działaniem. Można było tę wskazówkę czytać dopiero po rozwiązaniu piramidki. Zabawa była przednia.  Ma  tylko poprosiła, bym na przyszłość zrobiła trudniejsze wskazówki, te były zbyt oczywiste. Niestety, robiłam je właściwie na kolanie... Mi ,  który lubi działać szybko, pod koniec zasugerował, że dałam mu za trudne, bo za długo musiał liczyć. Ale poradził sobie pięknie. Tu nasze choineczki i wskazówki. Zgłaszam zabawę do projektu "Matematyka na święta&q

Choinka ortograficzna - "ż" (przyimki, zaimki, partykuły...)

Obraz
Dla tych, którzy wolą przyswajać ortografię w sposób kreatywny. Znalazłam w podręczniku Ma (klasa III) dwie strony z zadaniami na ćwiczenie partykuł, zaimków, przyimków, w których występuje "ż". Siedzenie cały czas w podręczniku nie wchodzi w grę, a ortografię ćwiczyć trzeba. Wycięłam choinkę z brystolu, przygotowałam bombki z tymi wyrazami. A Ma z entuzjazmem wzięła choinkę i wyciągnęła... guziki. I zaczęła wyklejać łańcuch... Podsunęłam jej bombki, a ona je w międzyczasie wklejała na choinkę. Po każdej przyklejonej bombce wymyślała zdanie z wyrazem na niej zapisanym. I tak powstała choinka ortograficzna, żeby nie powiedzieć partykularna:) A potem podsunęłam jej zeszyt ćwiczeń i pokazałam zadania. Zrobiła, oczywiście jedno z zadań przekształcając na swoją modłę. Ale to jest cały jej urok:)

Matematyczny Mikołaj

Obraz
To nasz pierwszy wpis w ramach międzyblogowego projektu "Matematyka na święta" , do którego zaproszenie znajdziecie na blogu Bajdocja . My bardzo dziękujemy za ten pomysł i wyznajemy, że stał się on ostatecznym spiritus movens dla powstania naszego bloga. Po prostu tak bardzo chcieliśmy wziąć udział w takim projekcie:) Matematyczny Mikołaj powstał w trzech etapach. 1. Najpierw znalazłam dwa obrazki, gdzie na tablicy setki był zakodowany Mikołaj. Na pierwszej jego głowa, na drugiej hm... klatka piersiowa i charakterystyczny pas. Praca Ma. Praca Mi . Zakodowałam te rysunki w działaniach matematycznych przyporządkowując je do odpowiednich kolorów. Ma dostała przykłady na kolejność działań, Mi dostał na mnożenie i proste dzielenie. Te obrazki możecie podejrzeć tu  i tu . Nie drukowałam ich, tylko na takim przykładzie zakodowałam rysunki działaniami, a dzieciom dałam czyste tablice setki np. takie . 2.  Dzieci rozwiązały działania i odkod

MaMiBa na START!

Lata zachwytów nad blogami, lata zbierania się, żeby zacząć, lata dobrych postanowień i pomysłów... I zawsze z wywieszonym językiem pogoń za czasem, który gdzieś ucieka.   I wreszcie stało się! Chcę trochę tego czasu zatrzymać, zapamiętać! Widać musiały trochę dzieci podrosnąć i wziąć inicjatywę w swoje ręce.  Zrobiliśmy naradę, wynegocjowaliśmy nazwę i zaczęliśmy się mierzyć z narzędziami do tworzenia blogów... Łatwo nie było, a w zasadzie nie jest... Ale damy radę! Są chęci, są pomysły!  Będziemy pisać o naszej przygodzie z nauką w domu, i nie tylko. O tym, co lubimy. O naszych zmaganiach z tym, co czasem pod górkę. Będzie o zabawie, nauce i twórczości; o rysowaniu, pisaniu, matematyce; o miłości do budowania z klocków i nie tylko ; o aktorstwie, śpiewach i skrzypcach; o wielkiej pasji do piłki nożnej; o robieniu zawsze po swojemu... O wątpliwościach, które czasem przychodzą. O książkach, które czytamy. O grach planszowych i o kodowaniu. O naszych zaangażowaniach. O naszym Panu Od